sobota, 26 listopada 2011

Mołdawia najtańszym krajem w Europie?

Widziałem się ostatnio ze znajomym który ma koleżankę z Mołdawii. Jak się dowiedziałem podczas rozmowy - podobno to właśnie Mołdawia jest najtańszym krajem w Europie do życia! Z zasłyszanej przeze mnie informacji wynika, że dziewczyna ta zamierza zarobić w Polsce około 50 tysięcy złotych i wrócić do siebie, do Mołdawii. Z tych pieniędzy ma zamiar podobno kupić winnicę za kwotę około 10 tysięcy złotych a za pozostałe pieniądze utrzymać się przez dość długi czas zanim winnica nie zacznie przynosić dochodów...

Bardzo podoba mi się ten pomysł i chętnie sam bym kupił taką winnicę w Mołdawii by żyć na dobrym poziomie nie wiele się przepracowując. No i w końcu wina Mołdawskie są dość dobre a jeśli Unia Europejska przetrwa obecny kryzys (w co osobiście nie wątpię) to jest szansa na wzrost wartości takiej nieruchomości. No i PKB per capita jest w Polsce pięć razy wyższy niż w Mołdawii...

Sprawa wydaje się być bardzo ciekawa i można się zastanowić nad relokacją właśnie w tamtą stronę. A jak nie sama Mołdawia, to może kraje bałkańskie - Albania, Macedonia czy Serbia? Te również nie są drogie i miałem okazję przynajmniej przez nie przejechać. Okazuje się więc, że za pizzę dla dwóch osób można zapłacić połowę mniej niż u nas w kraju a litr pijalnego wina kosztuje 3 złote.

2 komentarze:

  1. Zawsze mnie zastanawiały opowieści o tym jak tanio to nie jest w krajach byłego Związku radzieckiego i za każdym razem gdy byłem na Białorusi czy na Ukrainie okazywalo się że nie do końca jest tak tanio. Nigdy niestety nie wynajmowałem kwatery a to dość istotny czynnik. Faktem jest że tanie są papierosy (ktorych nie pale), bilety do kina byly tanie podobnie jak wodka ialkohole. Natomiast nawet gdy bylem w minsku w 2003 a wiec dosc dawno zaskoczylo mnie ze ceny artykulow spozywczych sa zblizone a nawet nieco wyzsze niz w Polsce. Co do inwestowania na wschodzie - ryzykiem z pewnoscia jest na pewno prawodastwo tych krajow - nie wiesz czy nie podpiszes wadliwej umowy, a tym samy czy winnica np. faktycznie bedzie twoja wlasnoscia za kilka lat. Rzeczywiscie tanie sa kraje Dalekiego Wschodu. W Chinach np jeden yuan (pol zlotego) odpowiada z grubsza jednemu zlotemu i to w zakresie kosztow wynajmu mieszkania, czy pokoju w hoteliku, jedzenia na ulicy, paliwa, czy niektorych uslug. Nie pisze tu o ogromnych miastach jak Pekin czy szanghaj. Rowniez elektronika czy dziez sa na dzien dzisiejszy w zblizonych cenach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli byleś na Ukrainie, ale tam nie nocowałeś? To tak naprawdę nie byłeś. Może nocowałeś u znajomych? Już lepiej, ale zakupy pewnie oni robili i narzekali na drożnę, jak każdy na całym świecie. A może byłeś na wycieczce, spałeś w hotelu i jadleś w knajpach? W dodatku porozumiewałeś się po angielsku? To tak jak być miał koszulkę z napisem "jestem bogatym frajerem, wydymaj mnie". Na Ukrainie jest duuużo taniej, jeśli żyje się jak Ukrainiec, je to co oni, mówi w ich języku itp.

      Usuń