Źródło: okazje.info.pl |
Ostatnio
miałem okazję kilkukrotnie odwiedzić sklepy sprzedające
wszelkiego rodzaju sprzęty gospodarstwa domowego i tym podobne
urządzenia. No cóż, zbliżają się spore wydatki na tę kategorię
i warto zastanowić się nad zakupami.
Moją
uwagę przykuły informacje o energooszczędności sprzedawanych
obecnie urządzeń. Chyba nie widziałem ani jednego z klasą "B".
Były jedynie "A", "A+", "A++",
"A+++"... Czyli jedne lepsze od drugiego. Jednak
najważniejsze jest to, czy faktycznie opłaca się kupować sprzęt
energooszczędny? Otóż niekoniecznie.
Na
początku musimy zrobić niewielkie założenia. Znalazłem na
stronie Urzędu Regulacji Energetyki średnią cenę energii
elektrycznej dla gospodarstw domowych za rok 2012 na poziomie nieco
ponad 50 groszy. Z drugiej jednak strony jeden z serwisów
internetowych wskazuje cenę energii elektrycznej w bieżącym roku
na około 60 groszy, w zależności od taryfy i lokalizacji. Dla
naszych potrzeb przyjmiemy wartość 50 groszy za każdą
kilowatogodzinę.
Załóżmy
również, że interesuje nas zakup lodówki. Do wyboru mamy dwa
modele, nie różniące się niczym poza zużyciem prądu i ceną.
Lodówka
#1 kosztuje 1500 złotych i pobiera rocznie 250 kWh
Lodówka
#2 kosztuje 1200 złotych i pobiera rocznie 270 kWh
Różnica
w cenie to aż 300 złotych, a różnica w poborze energii
elektrycznej to jedynie 20 kWh. Na podstawie założeń cen energii
elektrycznej (powyżej) dochodzimy do wniosku, że lodówka która
jest bardziej energooszczędna pozwoli nam na zaoszczędzenie około
10 złotych rocznie*. Oznacza to, że musiałaby działać
bezawaryjnie przez 30 lat, by zwrócił się koszt dodatkowych
pieniędzy na nią przeznaczonych!!! Zupełne wariactwo! Raczej nie
będzie to bowiem lodówka Mińsk, działająca przez taki okres
nawet bez wymiany żarówki.
* -
zapewne zdziwi Was pominięcie inflacji. Otóż jak najbardziej ją
pomijam, bowiem te 300 złotych oszczędności może pracować przez
ten czas na koncie oszczędnościowym i założyć możemy wzrost cen
prądu o poziom inflacji (średniorocznie).
Ile
więc przy takich cenach musiałaby pobierać prądu droższa lodówka
by opłacało się ją kupić, zakładając, że będzie działała
przez 8 lat? Jakieś 195 kWh na rok.
Podsumowując,
energooszczędne nie znaczy ekonomicznie uzasadnione. Może się
bowiem okazać, że pralka, lodówka czy zmywarka choć są o wiele
bardziej energooszczędne, to jednak niekoniecznie opłacalne w
zakupie. Jeśli na każdym z urządzeń oszczędzamy 10 złotych
rocznie + 5 złotych na wodzie, to łączne oszczędności wyniosą
40 złotych. A jeśli każde z nich kosztowałoby dokładnie tyle, co
opisane wyżej lodówki - to różnica w cenie zakupu wyniosłaby...
900 złotych.
Przed
zakupem sprawdźcie, czy kupno droższej, ale bardziej
energooszczędnej lodówki ma sens. Często nie ma. Ale jeśli macie
do wyboru dwa produkty w tej samej cenie o innym zużyciu - wybór
staje się wtedy o wiele prostszy.
Kilowatogodzina to kWh a nie kW/h.
OdpowiedzUsuńDzięki za wyłapanie błędu - już poprawiam!
Usuń