wtorek, 7 lutego 2012

Złoty w górę, euro w dół.

W ostatnich dniach widać na rynku walutowym bardzo znaczące umocnienie się złotówki - znaczy to po prostu tyle, że musimy zapłacić mniej złotych za jedno euro. W ciągu ostatniego miesiąca kurs (średni) spadł z około 4,50 zł do 4,18 zł - oznacza to ponad siedmioprocentowe umocnienie się złotówki. Z jednej strony spowoduje to, że towary z importu będą tańsze, ale jednocześnie eksporterzy z naszego kraju będą zarabiali mniej. Warto zwrócić uwagę na to, jaki taka sytuacja ma wpływ na osoby zarabiające w złotówkach a wydające w euro.

Na początku zacznijmy przewrotnie od końca. Mam znajomego który pracuje w Szwecji ale zarabia nie w koronach szwedzkich a w euro. Załóżmy, że zarabia 10 000 euro miesięcznie ale mieszka i pracuje w Polsce (z polski). Jeśli jego poziom zarobków utrzymuje się na tym samym poziomie (w euro) to jego zarobki przelczone na złotówki spadają. Jeszcze miesiąc temu mógł zarobić w ten sposób około 45 000 zł miesięcznie, obecnie już tylko około 41 800zł. Różnica jest wyraźna - 3 200 zł miesięcznie. Wysokość zarobków oczywiście wymyśliłem, nie zaglądam nikomu do portfela, ale sądzę, że może tyle zarabiać. W końcu pracuje w branży bardzo specjalistycznej.

Weźmy teraz pod uwagę blogera zarabiającego miesięcznie 300 euro na reklamach na swoim blogu. Jeszcze miesiąc jego zarobki wynosiły 1 350 zł, obecnie jest to już tylko 1 254 zł - stówka mniej. No, jeśli taka osoba swoje zarobki otrzymywałaby jedynie z bloga to budżet miesięczny wymagałby dociśnięcia pasa.

Teraz przeanalizujmy inną sprawę. Załóżmy, że zarabiamy miesięcznie 2 000 zł ale mieszkamy w innym kraju - niech będzie to moja ostatnio ulubiona Macedonia. Denar Macedoński jest bardzo stały w stosunku do euro, w ciągu ostatnich 4 lat wahania wynosiły 59-63 denarów za jedno euro, przy czym średnio wychodzi 61,5 denara za euro. Taką wartość przyjmę do dalszych wyliczeń. Jeszcze miesiąc temu za 2 000 zł można było około 444,5 euro (przy kursie 4,5zł) co dawało 27 336,75 denara. Obecnie jest to około 478,5 euro - czyli 29 427,75 denara. Różnica to ponad 2 000 denarów. Co można za to kupić? 10 litrów domowej rakii po 200 denarów za litr. 20 butelek dobrego wina lub 40 litrów taniego (ale pijalnego) wina. Można też za tą kwotę kupić kilkadziesiąt kilogramów warzyw czy owoców - pomarańcze z tego co pamiętam kosztowały 25 denarów za kilogram. Średnia pizza margarita kosztowała około 140 denarów - można by wiec zjeść 15 takich pizz co z pewnością zapewniłoby dużą część posiłków w miesiącu. Można by też za to kupić 80 miejscowych piw (chociaż te są akurat średnie). Niby nic się nie zmieniło, a zmieniłoby się tak wiele jeśli mieszkalibyśmy w Macedonii a zarabiali w złotówkach. Oczywiście rzecz działa w obie strony i jeśli złotówka się osłabi do 4,5 za euro - znów będzie 20 litrów rakii mniej.

I na koniec jeszcze chciałbym sobie pomarzyć. Zarabiajmy tyle samo w złotówkach, niech będzie. Ale niech kurs złotego umocni się tak, jak kiedyś w 2009 roku - do 3,20 zł za euro. Wiecie ile będziemy wtedy zarabiać denarów macedońskich? 38 437,3 denara. Ponad 11 000 więcej denarów niż jeszcze miesiąc temu. Ponad 55 litrów rakii miesięcznie więcej za friko. Nie do przepicia. Tak właśnie wygląda magia kursu walutowego (w przypadku umocnienia złotego :) ).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz