środa, 18 lipca 2012

Polskie drogi są super!

Serio, polskie drogi są wyśmienite. Ale żeby nie było za słodko i byśmy wszyscy się czuli lepiej to na początek trochę narzekania.

Oczywiście, polskie drogi są dziurawe. Nie mamy autostrad, samochodów na drogach jest tyle, ilu ludzi w gorący letni weekend w Zakopanem. W Kołbieli można spędzić kilkadziesiąt minut w korku bez większych problemów, tak samo jak w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Wyjazd w piątek z Warszawy potrafi trwać dwie godziny a w Łodzi staram się nie jeździć więcej niż 50km/h i to nie ze względu na potencjalny mandat ale ze względu na najgorszą moim zdaniem jakość dróg w Polsce.

Narzekać można, ale ja jestem mile zaskoczony. W ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem ponad 1500 kilometrów zahaczając między innymi o Lublin, Warszawę, Łódź, Wrocław czy Katowice. Jeździło mi się bardzo dobrze mimo, że kilka niedoróbek jeszcze jest. Jednak polskie drogi są już na wysokim poziomie. Pierwszy raz jechałem nowo oddaną autostradą A2 z Warszawy do Łodzi i jestem zachwycony! Czas przejazdu do Łodzi skrócił się o ponad godzinę. Około 100km można spokojnie jechać autostradą nie stojąc w korkach na dotychczasowej trasie.

Drugim bardzo miłym zaskoczeniem była obwodnica Opoczna. Już z kilka miesięcy nie jechałem tą trasą ale pamiętam, że obwodnica Opoczna była w budowie od dłuższego czasu. I co? Super! Nawierzchnia idealna (miejscami lepsza niż na A2, ale to ze względu na brak warstwy ścieralnej), bardzo dobre oznakowanie, bardzo mały ruch i żadnych problemów z wjazdem na tą obwodnicę. Jedzie się nią tak samo jak obwodnicą Kraśnika a tylko nieco gorzej niż obwodnicą Garwolina (no, ale tu mamy dwupasmówkę). Polskie drogi są coraz lepsze.

Pamiętam, jak kilka lat temu jeździłem do Czech. Jeśli wybieraliśmy się tam autokarem to ostatnich kilkadziesiąt kilometrów męczyliśmy się na kiepskich drogach i wjazd do Czech był dla amortyzatorów wszystkich pojazdów jak zimne piwko po ciężkiej pracy w upalny letni dzień. Drogi tam były świetne, u nas fatalne. A teraz? Drogi dojazdowe (tamte którymi jeżdżę) są odnowione w co najmniej tak wysokim standardzie jak w Czechach, różnica niezauważalna.

Autostrady. Polskie drogi tego typu są moim zdaniem budowane na wysokim poziomie. Nie miałem przyjemności jeździć po krajach zachodnich, jednak czeskie autostrady wydawały mi się gorszej jakości. Słowackie chyba też. W porównaniu z węgierską autostradą nasze są budowane na pewno w wyższym standardzie. Serbska autostrada to coś jak u nas trasa numer 1 która jest kiepskiej jakości ale za to ma dwa pasy w każdą stronę. Macedonia? Autostrada to dwa pasy dużo węższe niż u nas, pobocze o połowę mniejsze i zamiast pasu zieleni są betonowe bloczki które jeszcze zmniejszają optycznie trasę. Polskie drogi w porównaniu z tymi, które widziałem w wielu miejscach są bardzo dobre.

Nie zdziwię się, jeśli zaraz ktoś zacznie marudzić, że u niego na osiedlu droga wygląda jak dziurawy ser a do pracy 50km jedzie ze średnią prędkością 35km/h. Zgodzę się, że nie wszystko jest idealne ale jednak drogi mamy już na dobrym poziomie i zdecydowanie zauważam jego wzrost. Chociażby wiele miejscowości które dostało pieniądze z budżetu na zwykłe, gminne, kilkukilometrowe odcinki. Tylko to zdecydowanie poprawiło standard wielu dróg!

Podsumowując chciałbym tylko zaproponować jedno: jeśli narzekasz na polskie drogi to zrób sobie wakacje w Albanii, spojrzysz na nasz kraj z innego punktu widzenia i ucieszy cię niewielka koleina zamiast wielkiej dziury, ucieszy cię dwupasmówka mimo, że coś Ci w niej do tej pory nie odpowiadało. Będziesz zadowolony z każdego kilometra autostrady w naszym kraju. Polskie drogi w porównaniu z tym co było jeszcze kilka lat temu są wspaniałe i będzie coraz lepiej.

P.S. Powyższy teks nie był sponsorowany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ani przez żadne ministerstwo ;)

6 komentarzy:

  1. A w jakim stanie są drogi krajowe?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lobo: w Polsce? Za granicą? Chodzi Ci o moje zdanie czy to pytanie retoryczne?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie napisałem konkretnie, sory. Pytam poważnie, w jakim stanie są drogi krajowe w Polsce, nawierzchnie itp. Właśnie czytałem o ich stanie i piszą że 40% wymaga remontu. Twój wpis jest fajny i dobrze się go czyta w dobie tego narzekania na wszystko. Wszak bardzo rzadko chwali się polskie drogi, a jak już ktoś to robi to uważają go za debila...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, wszystkich dróg krajowych na szczęście nie miałem okazji odwiedzić, ale ich stan zdecydowanie się poprawia według mnie. Wszystko oczywiście zależy od województwa i dyrekcji dróg na danym terenie, jednak weźmy chociażby pod uwagę dzisiejszy artykuł na Gazeta.pl - http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,12145508,Jak_dojedziemy_do_S17__Zobacz_nowa_al__Solidarnosci.html

      Zobaczysz tam, że jednak coś się zmienia i będzie to bardzo ważny element trasy. Z Warszawy do Lublina jedzie się całkiem nieźle (poza Kołbielą), dalej z Lublina do Rzeszowa też w porządku. Droga z Warszawy do Łodzi jest mocno rozkopana, ale mamy autostradę już teraz. Warszawa-Wrocław rozkopana, ale można sporo podjechać autostradą i później zjechać gdzieś na przykład w Koninie. Wrocław-Opole-Katowice-Kraków autostrada - super. Ale na przykład w bok: Opole-Częstochowa - jechałem wczoraj i nie mogę narzekać. Piotrków Trybunalski-Radom - nie miałem żadnych problemów i jeździ się ok poza okolicami Piotrkowa.

      Jednak wszystko zależy też od samochodu. Jeśli jeździsz złomkiem to wytelepie Cię nawet na najrówniejszej nawierzchni przy szybszej prędkości. Jednak jeśli kupisz auto nawet za 10 000zł ale zadbane to narzekanie będzie tylko z przyzwyczajenia ;) Wszystko przez to, że u nas postawiło się na transport drogowy a nie kolejowy. I owszem, wkurza mnie TIR za TIRem (dosłownie!) na autostradzie ale wolę jechać autostradą 90km za TIRem niż tej autostrady nie mieć. Przynajmniej prędkość stała.

      W ogóle to temat na niesamowicie długie dyskusje ;)

      Usuń
    2. Czyli mit o fatalnych drogach, gdzie można urywać koła obalamy ;)

      Usuń
    3. Wg mnie nie obalamy, ale łagodzimy. Owszem, są drogi w niesamowicie kiepskim stanie - chociażby wspominałem w poście o Łodzi w której jeżdżę zdecydowanie wolniej. Jednak stan dróg wydaje mi się lepszy niż jest przez społeczeństwo postrzegany. Psychologiczny portret polaka to przecież pokazuje - lubimy marudzić ;)

      Usuń