sobota, 11 sierpnia 2012

Lista ostrzeżeń KNF - fakty i mity w kontekście afery

Na początku chciałbym wam polecić artykuł który opisuje bardzo sensownie całą sprawę związaną z Amber Gold. Są to opinie osób o dużej wiedzy ekonomicznej i z wieloma zdecydowanie się zgadzam. Ten artykuł to Naiwność i prawo winne problemom z Amber Gold. Jednak wiele osób nie wie jak tak na prawdę tworzona jest ta lista i do czego ona służy.

1) Lista wcale nie ostrzega. Kto o niej wiedział do tej pory? Ekonomiści i prawnicy, kilku urzędników. Jak więc zwykły Kowalski mógł się o tym dowiedzieć, skoro dopiero kilka dni temu zaczęto wszem i wobec trąbić o Amber Gold?

2) Na liście są firmy nie działające. Dla osób mających kilka minut wolnego czasu polecam sprawdzenie listy ostrzeżeń a dokładniej firm tam się znajdujących. Co to za firmy? Ile z nich istnieje? Dlaczego KNF ostrzega przed firmami które już nie działają? Totalny bezsens.

3) Lista nie jest aktualizowana. Na konferencji prezes Amber Gold podawał korespondencję z pracownicą KNF w sprawie dwóch firm które podejrzewał o prowadzenie działalności bankowej a które nie zostały wpisane na listę ostrzeżeń. Nie pamiętam nazw tych firm, ale nie szukając daleko - dlaczego Mizar Profit (Alkor Trade sp. z o.o.) nie jest na liście ostrzeżeń publicznych KNF? Oferują przecież kontrakty lokacyjne. Łączy się to bezpośrednio z punktem powyżej.

4) Wpisy na podstawie anonimowych donosów. Nie wiem czy wiecie, ale według mojej wiedzy w co najmniej trzech przypadkach wpis na listę ostrzeżeń został dokonany przez pracowników KNF po otrzymaniu czegoś, co nazywane jest anonimową wiadomością drogą mailową. Bez sprawdzania firmy. Czyli teoretycznie pan Heniek sprzedający ogórki mógł oskarżyć pana Zbycha również sprzedającego ogórki o nielegalne gromadzenie kasy by wyeliminować go z obsługiwanego przez siebie targu.

5) Nie są jasne zasady wpisywania firm na listę ostrzeżeń publicznych. Nigdzie nie znalazłem informacji o tym, dlaczego i jakie firmy są wpisywane za co. Jest tylko ogólna informacja, że firmy te nie posiadają zgody na prowadzenie działalności bankowej i gromadzenie depozytów. Ok. Ale co, jeśli firma nie prowadzi działalności bankowej i nie gromadzi depozytów a znajduje się na liście KNF? A są takie przypadki.

6) Problemem nie są lokaty, kontrakty lokacyjne, depozyty. Problemem jest wymiar sprawiedliwości. Gdyby polskie prawo było sprawne i efektywne nie byłoby takich problemów. Proces trwałby kilka miesięcy zamiast kilku lat. Nierzetelne firmy wypadałyby z rynku zanim zdążyłyby oszukać wielu ludzi.

7) Polacy nie czytają umów. To jest największy problem. Nie wiem czy Ty, drogi czytelniku, czytałeś umowę swojego kredytu bankowego? Ja czytałem. Zrozumiałem, jednak wiele osób ma z tym problem i umów po prostu nie czyta - albo z lenistwa albo z głupoty. Takie osoby same są sobie winne.

8) Brak wiedzy ekonomicznej. No, w tym przypadku to już problem systemowy tego niestety nie zmieni ani jedna afera ani wyjaśnianie całej sprawy w mediach (też bardzo wątpliwe bo jak słucham wypowiedzi dziennikarzy to często nie mają oni pojęcia o czym mówią). Ale jak ktoś chce zainwestować 10 000zł na lokatę o wyższym oprocentowaniu to chyba stać go na 50zł porady prawnej.


Punktów podobnych można by dopisać co najmniej kilka. Nie zmienia to faktu, że w mojej opinii KNF dała ciała skupiając się na uszczelnianiu systemu bankowego i olewając wszystko wokoło. I teraz nagle przypomniano sobie, że są jeszcze firmy pożyczkowe, firmy zbierające depozyty i może by je zacząć kontrolować. A co najlepsze - tak jak w każdej branży - są firmy uczciwe i są firmy nieuczciwe. Nawet w restauracji staropolskiej kucharz może napluć do bigosu. Dalej wierzę w to i mam taką nadzieję, że afera z Amber Gold to jeden gigantyczny błąd KNF bo jej działania w kilku przypadkach nie przypadły mi ostatnio do gustu.

3 komentarze:

  1. Wystarczy kilkanaście minut by znaleźć kilka firm oferujące depozyty a nie będące na liście KNF... Swoją drogą to do tego postu wyświetla mi się reklama o treści "Bezpieczna inwestycja w złoto?" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała ta "afera" z KNF, Amber Gold, itd. pokazuje chyba tylko to, co od dawna było wiadomo. Instytucje nie spełniają swojej roli, nie służą ludziom. Istnieją same dla siebie i ewentualnie tych, którzy akurat są na stołkach wyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest jak zawsze powtarzam: z sądownictwem. Prawo mamy dobre ale gorzej z sądami. KNF jest potrzebne, jednak w tym przypadku się nie sprawdza. Ale np. dla giełdy jest już bardzo korzystnym by KNF działała jak działa.

      Usuń