Jak informują organizatorzy, obowiązkowe oprzyrządowanie to "duże ilości alkoholu, jedzenie i uśmiechu.

Jak się okazało mój pasażer podróżuje tak często autostopem, jak się tylko da. Zwiedził już Czechy, Słowację, Serbię, Chorwację czy Bośnię i Hercegowinę. Ale co mnie zaciekawiło to to, że jeszcze w tym roku wybiera się do Gruzji, Mołdawii i innych miejsc - życie autostopowicza będzie kwitło więc po całości. Jeżdżąc samochodem zabierajcie więc autostopowiczów - bo nas, kierowców to nic nie kosztuje, a osobom podróżującym bardzo uprzyjemnia życie. Pisałem już kiedyś post "Białoruś - raj na ziemi?" gdzie też opisywałem przygody autostopowicza. Warto zatrzymać się i podwieźć chociaż kawałek. O samym autostopie pewnie jeszcze kiedyś napisze więcej, nie mniej na prawie koniec dzisiejszego posta jeszcze piosenka znana chyba przez wszystkich podróżujących z plecakiem i mapą w ręku:
A już na sam koniec kilka szybkich rad:
- najlepiej nie podróżować po zmroku - po ciemku trudniej złapać stopa
- kciuk podnoś w górę w miejscu, gdzie kierowca może cię odpowiednio wcześniej zauważyć i ma gdzie zatrzymać samochód
- nie wyglądaj jak fleja - łatwiej znaleźć stopa wyglądając lepiej
- najgorzej łapie się stopa we dwóch, najłatwiej dziewczynom lub parze
- wskazane jest posiadanie kartki z nazwą miejscowości lub kierunkiem w którym zmierzasz
- uśmiechaj się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz