piątek, 30 marca 2012

Likwidacja lokat jednodniowych

Już wkrótce zlikwidowane zostaną lokaty jednodniowe. Jaki to może mieć wpływ na dochód pasywny i podróżowanie? Moim zdaniem marginalny. No ale od początku. Podatek od zysków odsetek, tak zwany podatek Belki został wprowadzony kilka lat temu. Aktualnie wynosi 19% czyli każda złotówka zysku opodatkowana jest 19 groszami podatku. Lokaty jednodniowe korzystały jednak z pewnej luki w przepisach - prawo skarbowe nakazywało do tej pory zaokrąglanie podatków. Jeśli odsetki były nie wyższe niż 2,5zł to podatek do zapłaty wynosił mniej niż 0,5zł więc był zaokrąglany w dół. Do 0zł. Jeśli naliczony podatek wyniósłby 0,5zł do 0,99zł - zostałby zaokrąglony do pełnej złotówki.

Źródło: suinternet.eu


I właśnie na tej dziurze w przepisach bazowało istnienie lokat jednodniowych. Najbardziej na tym rynku aktywne były banki z grupy Leszka Czarneckiego - Getin, Idea Bank czy Meritum Bank. Osobiście nie korzystałem intensywnie z tego typu produktów, chociaż faktycznie kilka razy zdarzyło mi się założyć małą lokatę jednodniową w mBanku (z wygody i tylko na kilka dni). Pomijając fakt, że podatki źle wpływają na rozwój gospodarczy kraju muszę przyznać, że w mojej ocenie ujednolicenie przepisów w tym przypadku jest dobre. Jeszcze lepsze byłoby zniesienie tego podatku ale nie jest ono możliwe obecnie ze względów budżetowych.

Ale do rzeczy: jaki jest wpływ zniesienia lokat jednodniowych na osoby zainteresowane geoarbitrażem? W mojej ocenie minimalny. By w miarę spokojnie żyć gdzieś za granicą potrzeba załóżmy 1 500zł na osobę, około 500$. W ciągu roku potrzebowalibyśmy więc 18 000zł. Kwota dosyć spora. Załóżmy teraz, że na lokacie jednodniowej otrzymujemy 6% w skali roku. To by oznaczało, że potrzebujemy 300 000zł na lokatach jednodniowych by móc w miarę spokojnie żyć. Pomijając inflację. I tu jest najważniejszy punkt. Jeśli uwzględnimy inflację na poziomie 4% - rentowność miesięczna wyniesie około 2%, czyli powinniśmy mieć na lokatach nie 300 000zł a trzy razy więcej, 900 000zł. I dopiero taka kwota zapewni nam odsetki wyższe od inflacji na poziomie 18 000zł.

Źródło: wyborcza.biz


Mając 900 000zł jesteśmy w stanie osiągnąć wyższą stopę zwrotu, choćby negocjując z bankami stopę oprocentowania naszej lokaty. Myślę, że bylibyśmy w stanie wynegocjować więcej, niż te 2% ponad inflację. Już przecież obligacje skarbowe dają odsetki na poziomie 2,5% powyżej inflacji (i od całości podatek). Ale nie ukrywajmy, dwa czy trzy procent ponad inflację w skali roku to marny wynik. Wyższe stopy zwrotu można uzyskać nawet w obecnej sytuacji rynkowej na wynajmie nieruchomości. Przykład:

9 kawalerek, po 100 000zł każda. Wynajmujemy je przez 10 miesięcy w roku po 600zł za miesiąc. Nawet, jeśli musimy zapłacić 20% z tej kwoty w formie remontów i kolejne 20% specjalistycznej firmie za zarządzanie, daje to 32 400zł przychodu brutto rocznie. W zależności od sposobu opodatkowania daje to kwotę i tak o wiele większą od zysków z lokat jednodniowych. Jeśli podatek wyniesie 19% od przychodów pomniejszonych o koszty - da to kwotę o blisko połowę wyższą niż przy odsetkach. A możliwości inwestowania jest o wiele więcej, nie są to tylko nieruchomości i lokaty. Sposobów na inwestowanie jest mnóstwo i zależy tylko od naszego poziomu akceptowania ryzyka - jaki wybierzemy. Dlatego dla ludzi inwestujących a nie odkładających pieniądze likwidacja lokat jednodniowych nie będzie wiązała się z nastaniem smutnych czasów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz