sobota, 21 kwietnia 2012

4-godzinny tydzień pracy

Źródło: wikimedia.org
Jestem właśnie po lekturze książki pod tytułem 4-godzinny tydzień pracy autorstwa Tima Ferrissa. Książkę kupiłem już ze dwa lata temu, niedawno skończyłem ją czytać drugi raz (pierwszy był zaraz po zakupie). Muszę wam powiedzieć, że chyba nieświadomie wykorzystałem kilka trików z tej książki by zmniejszyć moje obciążenie pracą zawodową przy utrzymaniu poziomu zarobków. Ciekawe jak będzie po drugim czytaniu.

Tim Ferriss ma obecnie 35 lat. Robił w życiu chyba wszystko, co można wymyślić: jest jednocześnie pisarzem, aktorem, mówcą, przedsiębiorcą, podróżnikiem, kucharzem, sportowcem... Można by tak długo wymieniać. Tim Ferriss jest propagatorem właśnie tytułowego pojęcia z tego bloga. Upowszechnił on pojęcie geoarbitrażu jako sposobu na tańsze życie dzięki różnicom walutowym. Jego celem jest możliwość życia niezależnie od pracy. Ferriss stworzył firmę, która jedynie dzięki kilku godzinom pracy w miesiącu oraz automatycznym procesom pozwala mu na robienie czego chce, gdzie chce i w jakiej ilości chce. W książce podana jest informacja o tym, że Tim zarabia miesięcznie ponad 80 000 dolarów tylko raz tygodniowo przez pół godziny sprawdzając maila. Imponujące. Wychodzi na to, że geoarbitraż faktycznie działa.

Źródło: escmedia.pl
Książka 4-godzinny tydzień pracy składa się z czterech części, nazwanych "Krokami". Każdy krok ma prowadzić czytelnika w stronę niezależności finansowej, dochodu pasywnego i możliwości osiągania sukcesów na tle prywatnym i zawodowym dzięki odrzuceniu tradycyjnego modelu pracy od 9 do 17 przez pięć dni w tygodniu. Krok pierwszy to Definicja. Wyjaśnione są tu podstawowe pojęcia i możliwości związane z mniejszą ilością ale za to wydajniejszej pracy. Tim Ferriss jest popularyzatorem zasady Pareto mówiącej, że 80 procent wyników jest osiąganych dzięki 20% czasu pracy, a pozostałe 20% dzięki 80% czasu pracy. Krok drugi to Eliminacja. Wiąże się to z koniecznością fizycznego odzwyczajenia od przedmiotów i często pozbycia się dużej części z nich. Korzyści wynikające z takiego procesu możecie poznać choćby zaglądając na bloga Henryka Minimalisty. Krok trzeci to Automatyzacja. Chodzi więc o ustawienie autopilota comiesięcznych dochodów które osiągamy dzięki temu, że nie pracujemy. Pracują dla nas inni ludzie i firmy dzięki stworzonemu modelowi. Wszystkie świadczone usługi powinny opierać się na outsourcingu, o czym przeczytamy właśnie w tej części. Ostatnia, czwarta część to Liberalizacja, czyli metody na ucieczkę z biura tak, by nikt tego nie zauważył. Jest to ostatni krok w drodze do niezależności od miejsca pracy. Podanych jest kilka przykładów które pozwalają uwierzyć, że ten szalony pomysł może się udać.

Książka ta oczywiście w dużej mierze jest opowieścią o wspaniałym, dostatnim życiu i nie wszystkie punkty są do zrealizowania tak łatwo w Polsce jak w Stanach Zjednoczonych. Nie mniej znaleźć tam można wiele wartościowych porad o tym jak sprawniej funkcjonować i lepiej podróżować. Dzięki temu, że przeczytałem tą książkę po raz drugi wpadło mi do głowy kolejnych kilka pomysłów na szeroko rozumiany "biznes" no i zmotywowałem się do wyjazdu za granicę, na razie raczej na krótko, ale kto wie jak będzie dalej. 4-godzinny tydzień pracy Tima Ferrissa został w Polsce wydany nakładem MT Biznes i kosztuje tylko 29,90zł w wydaniu z 2008 roku. Książka została też wydana w 2011 roku w twardej oprawie i jest nieco droższa. Dostępny jest też audiobook. Jestem przekonany, że wiele osób może skorzystać na lekturze tej książki, dlatego z całą odpowiedzialnością mogę ją polecić czytelnikom tego bloga.


2 komentarze:

  1. Niedawno skończyłem lektury tej książki i muszę przyznać że jest bardzo inspirująca i motywuje do dalszej pracy nad osiągnięciem wolności finansowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że mi już dwa czy trzy egzemplarze książki zaginęły rozpożyczone znajomym... Lecz faktycznie, książka zdecydowanie warta polecenia.

      Tim napisał jeszcze chyba dwie książki, jedną związaną z kuchnią a drugą z ćwiczeniami fizycznymi - na tej samej, czterogodzinnej zasadzie oparte. Być może i do nich warto zajrzeć?

      Usuń